piątek, 11 lipca 2014

pakowanie torby do szpitala dla dziecka!


O ho! To już 36 tydzień, czas najwyższy zabrać się za pakowanie torby dla siebie i bejbi do szpitala. Ci co mnie znają, doskonale wiedzą jak bardzo ja się nie lubię pakować. Nie ma to znaczenia czy jadę na super słoneczne wakacje, na weekend do znajomych, czy jak teraz do szpitala na przywitanie mojej kruszynki (choć po moim rozmiarze i wielkości brzucha mego kruszynka to raczej nie będzie).
Listę niezbędnych rzeczy mam już w telefonie chyba od "zawsze"... nie wiem czy nie jest to ta sama lista co miałam przy Szymonie. Spisywałam ją z jakiś fruwających karteczek poupychanych w maminych książkach.
W UK jest trochę inaczej niż w PL- mianowicie do szpitala idzie/jedzie się rodzić. Na tym koniec. Jak wszystko jest OK to wypisują szczęśliwą mamę z dzieckiem do domu- moja znajoma urodziła rano, a wieczorem była już u siebie (genialne). Nawet w brytyjskich poradnikach podawane są dosyć małe zawartości owych toreb- wcześniej się nimi sugerowałam i miałam za mało OOTD dla syna :/ problemu wiekszego nie było gdyż mieszkaliśmy jakieś 4min samochodem (tyle czasu jechaliśmy jak rodziłam Sz.- hehe dlatego wiem) od szpitala. Teraz sytuacja jest trochę inna bo Tom Tom pokazuje 21min. Wiec wole wziąć więcej niż się później stresować, że córka będzie z kleksem, czy czym tak jeszcze na bodziakach czy śpiochach!


W dzisiejszej odsłonie będzie torba córki, moja waliza będzie w kolejnym odcinku bo co za dużo to nie zdrowo :)


- 3 szt. bodziaków z krótkim rękawkiem,
- 1 szt. bodziaków z długim rękawkiem,
- 5 szt. śpiochów (1 szt. tiny baby na wypadek jakby dziewczynka była bardzo drobniutka, choć nie wydaje mi się, 2 szt. do 1 mies., i 2 szt. 0-3 mies.),
- kocyk,
- 2 szt. pieluch muślinowych,
- czapeczkę (biorę bo mam, ale z Szymonem urodzonym w lutym nie używaliśmy, na porodówkach jest zdecydowanie za gorąco), 
- tonę pampersów (około 25 szt.),
- watę (do podcierania pupci- na samym początku chce używać jak najmniej chemii),
- i jeszcze ręcznik (ale właśnie się suszy).

Uffff! Niunia spakowana! Czy wszystko mam??  Czy na bank nie za mało rzeczy wzięłam, a może za dużo? Może jednak o czymś zapomniałam? Napiszcie jak tam u Was było/jest z tym pakowaniem?


2 komentarze:

  1. Troche minimalistyczna ta zawartość twojej torby w porównaniu z moja, ale może masz ty racje co do niektórych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Boziu kiedy to było! Patrze i aż mi tęskno :))
    Wydaje mi się, że rzeczy masz w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń