piątek, 8 lutego 2013

miękkie lądowanie

Jesteśmy na feriach u babci i dziadka w Polandzie :)
Hurrrrrra!


Powiem szczerze, że dla mnie najbardziej stresująca była podroż samolotem (pomijam fakt, że nienawidzę się pakować i jestem w tym naprawdę beznadziejna).
I nie chodzi tu wcale o mnie, bo sama temat przerabiałam chyba z dziesiątki razy,
ale o Szymona... podróż w lipcu zniósł bardzo dobrze, z tym że wtedy miał 5 miesięcy wiec prawie cały rejs przespał (teraz też łudziłam się, że tak będzie)...

Ileż to się nasłuchałam o plączących dzieciach w samolotach (sama też nie raz takie słyszałam).
Kupiłam nawet dla Szymona słodkie ciastka (a nie daje mu słodyczy), aby odwrócić uwagę,
a tu...
ciastka oddawałam dla innych mam dookoła mnie
bo mój Bobo był zainteresowany masa innych rzeczy, normalnie szok!!



wyglądałem se przez okienko


ale takie widoki to szkoda przegapić


prasówka OBOWIĄZKOWO!


i obowiązkowy telefon do taty ze zdaniem relacji co i jak :)

Dziecko nic nie pospało, padł jak samolot wylądował i trzeba było mu nakładać kurtkę :)
uhhhh, ale i tak fajnie było :)

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Hehe, efekt osiągnięty bez Ray Banow i bez skórzanej kurteczki ;p

      Usuń
    2. chociaż z takimi okularkami byłoby jeszcze fajniej

      Usuń
  2. super. To się latać nie boimy. Udanych wakacji w polsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udane na bank beda, śniegu po kolana wiec jest cool!
      thx.

      Usuń
  3. Fajnie, że tak dobrze zniósł lot :)) Ja za każdym razem gdy gdzieś lecę trafiam na płaczące dzieciątka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lecieliśmy to tez było jedno co naprawdę cały rejs płakało, była nawet "odważna" co uwagę zwróciła- ale po ataku mam chciała nad Berlinem wysiadać- heh

      Usuń
  4. łooo no jestem pełna podziwu:) mnie też czeka podróz samolotem z Tomem :) sie troche doczekac nie mogę i trochę sie boję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dacie rade!
      Ale nie powiem ze drogi powrotnej się nie boje ;/

      Usuń
  5. Welcome :) w Polandzie:) hi hi

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie sobie daliście radę.

    OdpowiedzUsuń
  7. życzę udanego urlopu.
    Super, że Szymek tak dobrze zniósł ci podróż.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ferie muszą być!
    Fantastycznie się synek aklimatyzuje ;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że przylecieliście! Mam nadzieję, że się spotakamy! Buziaki dla prawie rocznego Szymka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja tez mam taka nadzieje!
      Dzis jest dzien z Tymonem, a z Lilka bedzie w poniedzialek :) tralalalalala

      Usuń
  10. Słodki on, i jaki dzielny za razem... my tez nie przepadamy za lataniem... i to my jesteśmy niestety Ci co głośno krzyczą :( ale wypróbuje patent z ciastkami może przejdzie?

    OdpowiedzUsuń
  11. dzielny malec :)

    pozdr i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń